Obraz dzięgielowskiej oświaty dopełniają przedszkola. Przed II wojną światową jedno z nich, do którego uczęszczały dzieci ze wsi mieściło się na Karasówce. Drugie, podlegające Zakładom Opiekuńczo-Wychowawczym Eben-Ezer miało swoją siedzibę na Szczukówce (obecne Centrum Misji i Ewangelizacji). Tutaj też na stałe mieszkało kilkanaście dzieci. Po ukończeniu szóstego roku życia przechodziły do domu dziecka na Kępę. Na uwagę zasługuje fakt, że większość przedszkolaków miało niemieckie nazwiska, a polskie imiona. Okazuje się, że po wysiedleniu rodzin niemieckich, do Dzięgielowa zostali przywiezieni potomkowie kolonistów niemieckich osiadłych przed wojną na Sądeczczyźnie. Z kilkoma dziećmi przybyły matki, które pracowały w gospodarstwie zakładów Eben-Ezer. Na Szczukówce maluchami opiekowały się siostry diakonise – Magdalena Kocur, Emilia Pilch i Ewa Filipek. Zwyczajowo – co wieczór utulały dzieci do snu, głaszcząc je po główkach. Maluchy bardzo potrzebowały ciepła i wielkiej miłości. Wśród nich był Andrzejek Szarek, który zawsze nakrywał się kołdrą i czekał… czy siostra podniesie pościel i dotknie jego czoła.
Prawdopodobnie od roku 1937 wszystkie dzieci zamieszkały w domu dziecka na Kępie. Na Szczukówce zorganizowano ośrodek dla cierpiących na jaglicę (choroba oczu) i choroby dróg oddechowych. Po zakończeniu II wojny światowej przedszkolaki powróciły na Szczukówkę, a opiekę nad nimi przejęła wychowawczyni Lidia Kiedroń, zaś dla małych dzięgielowian zostało reaktywowane przedszkole przy Publicznej Szkole Powszechnej, które mieściło się już tam wcześniej, ale podobnie jak szkoła w czasie wojny nie funkcjonowało. Niestety nie znana jest dokładna data, kiedy dzieci z Karasówki przeszły do szkoły. Natomiast wiadomym, kto w 1945 roku był przedszkolakiem (dziś są to osoby w przedziale wiekowym 60-70 lat; niektóre już zmarły): Barbara Franek, Maria Kuzier, Maria Krzenek, Bronisława Lankocz, Józefina Lankocz, Anna Milata, Janina Milata, Anna Mrózek, Helena Pszczółka, Lidia Rusnok, Gertruda Rybica, Krystyna Sikora, Cecylia Skarg, Anna Stebel, Danuta Witek, Anna Wiechór, Adolf Dytko, Karol Faruga, Jerzy Gorzałka, Jerzy Grzegorzek, Józef Grzegorzek, Władysław Krzenek, Jerzy Kubeczek, Władysław Lipowczan, Jan Maślanka, Kazimierz Milata, Bronisław Olszowy, Czesław Satara, Karol Skarg, Adolf Tychawski, Tadeusz Wencel, Teofil Zypscz i Marian Żyła. Z podziwem należy wspomnieć wychowawczynię Annę Unicką, dzięki której 33 dzieci poznawało poprawny język polski. Dopiero w roku szkolnym 1949/50 po rozwiązaniu szkoły rolniczej uruchomiono ogólnodostępne przedszkole pod kierownictwem Marii Macurowej, przez której ręce „przeszło” kilka pokoleń milusińskich. Również w 1949 roku za pośrednictwem Czerwonego Krzyż część dzieci z domu dziecka, odszukanych przez rodziny, powróciło do Niemiec lub wyjechało do Anglii. Rozpoczął się też proces adopcyjny, chociaż często wychowankowie domu dziecka, w tym i przedszkola – rozczarowani, zawiedzeni, zbuntowani, niechciani – wracali na Kępę. Ale nie wszyscy. Wiele szczęścia miał np. Edmund Macholl, który został serdecznie przygarnięty przez rodzinę Pawła i Marii Molinów z Cieszyna i ukończył szkołę średnią. Chociaż przedszkola początkowo były w różnych miejscach, prowadzone zarówno przez siostry i osoby świeckie, to dzieci spotykały się na wspólnych imprezach, festynach oraz wycieczkach. W roku 1977 funkcję dyrektora powierzono Małgorzacie Bujok, a od 1987 roku Jolancie Iskrzyckiej. Więcej informacji: Facebook.

Czy wiesz, że…

  • po wojnie najbardziej znanymi zabawami ruchowymi w przedszkolu były: „Mam chusteczkę haftowaną”, „My jesteśmy krasnoludki”, „Jadą, jadą dzieci drogą”, „Piekła placki z chorej mąki”, „Idzie lisek koło drogi”; „Kotek i myszka”;
  • wycieczki odbywały się do sadu, lasu, w pole – dzieci zbierały ziemniaki, na których odbywały się ćwiczenia liczbowe; znosiły siano na „kopki”; nad stawem obserwowały kijanki i małe żabki; do krawca, ogrodnika, sklepu spożywczego, na pocztę; w 1948 roku na Tuł, a w 1950 do Lesznej Górnej;
  • dzieci zmysł węchu ćwiczyły wąchając: ocet, musztardę, naftę, spirytus i kawę;
  • atrakcją było oglądanie pracujących traktorów i zbieranie kłósek dla kurek, ale i na wieniec dożynkowy (1950 rok);
  • na miejscowym cmentarzu opiekowały się grobem radzieckiego żołnierza;
  • przynajmniej raz w miesiącu oglądały filmy wyświetlane przez kino objazdowe;
  • w trakcie niektórych zajęć słuchały kołchoźnika (radia);
  • raz w miesiącu robiły generalne porządki w przedszkolu – w ramach zajęć porządkowych;
  • w 1949 roku zwiedziły wystawę rolniczą – zachwyciły je: torty, leguminy i… obrazy maszyn rolniczych;
  • dniami wolnymi od zajęć w przedszkolu były: Święto Reformacji, Wszystkich Świętych, Dzień Zaduszny, Dzień Pokutny, 1,3 i 9 maja, Wniebowstąpienie, Zesłanie Ducha Świętego, Boże Ciało;